ZAPOWIEDŹ MECZU | Błonianka Błonie – Mazovia Mińsk Mazowiecki

Dziś gramy ostatni mecz w Błoniu w tym sezonie. Naszym rywalem będzie drużyna, która walczy jeszcze o bezpośredni awans o szczebel wyżej. My natomiast gramy dwa mecze w życie.

Powtórzyć cud

Cuda się zdarzają. My już nie raz, szczególnie przed własną publicznością, udowadnialiśmy, że możemy robić rzeczy wręcz niemożliwe. I jeśli wtedy wydawało się nam to równie nieosiągalne, a daliśmy radę, to czemu mielibyśmy znowu tego nie uczynić. Co prawda wiemy, o co grają goście, lecz my również mamy swój arcyważny cel do osiągnięcia. Nie pozostało nam nic innego, jak tylko zaprezentować Mazovii najlepsze strony naszego futbolu. Głęboko wierzymy w to, że dobra forma strzelecka Darka Zjawińskiego będzie dla nas dziś dodatkowym atutem. Z całą pewnością musimy zabrać z wyjazdu z Przasnysza nasze dobre fragmenty i połączyć je z gradem ataków z meczu u siebie z Wilgą.

Mazovia wciąż w grze…

Ale jak wiemy samo się nic nie zrobi. Za ekipą Damiana Guzka i Alana Grabka już pojedynki z najbliższymi sąsiadami z tabeli. I nie wypadły one tak źle w ich wykonaniu, a nawet śmiało można rzec, iż wyniki mogą zadowalać, bowiem był to bezbramkowy remis z Troszynem oraz zwycięstwo 2:1 z Ząbkovią. Na dwie kolejki przed końcem zespół z Mińska Mazowieckiego zmierzy się z nami oraz z Oskarem Przysucha, który ma już bezpieczne miejsce w tabeli. Jedno jest pewne. Walka na szczycie stawki będzie elektryzowała do samego końca

Ostatnie spotkanie

Poprzednie starcie z Mazovią rozpoczęliśmy w aurze podobnej do tej dzisiejszej – szarej i deszczowej. Humory choć na chwilę kibicom Błonianki poprawił Krystian Matwiejczuk, który otworzył wynik meczu, jednak w doliczonym czasie pierwszej połowy wyrównał Patryk Zych. W drugiej połowie po niespełna kwadransie gry na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Ihor Krashnevskyi. My również i na tę bramkę znaleźliśmy odpowiedź w postaci trafienia naszego byłego gracza Daniela Chorosia. Niestety pozostałe gole w wykonaniu Michała Janoty i Eryka Więdłochy były dla nas już dużym ciężarem do podniesienia. Liczymy, że dziś w Błoniu zagramy dużo lepiej i wynik meczu będzie zupełnie inny.