To będzie nasz najbliższy wyjazd, ponieważ już dziś udamy się do oddalonego o niecałe 10 kilometrów Ożarowa Mazowieckiego.
A jeszcze do niedawna…
Na obiekcie przy Poznańskiej gościliśmy niemal codziennie, gdy podczas renowacji murawy na stadionie przy Legionów to właśnie Ożarowianka udostępniła nam swój dom. Grunt, że Błonianka mogła wrócić do Błonia. A teraz czas na sprawdzian obu ekip w meczu o stawkę po tym, jak drużyny spotkały się ze sobą podczas jednego ze sparingów przedsezonowych, notując remis 2:2. My mamy dobrą okazję, by wrócić na zwycięskie tory. Po poprzedniej kolejce czujemy niedosyt, szczególnie, że punkt z Mazovią był na wyciągnięcie ręki lub, jak kto woli, nogi.
Beniaminek w starych butach
Ożarowianka weszła do Decathlon 4. Ligi z drugiego miejsca w swojej grupie. W tym samym czasie, Marcovia, która również zdobyła v-ce mistrzostwo, tylko że w I grupie, próbuje wydostać się ze strefy spadkowej. To pokazuje tylko, jak dobrą pracę wykonał nasz rywal zza miedzy na starcie sezonu. Piłkarze z Ożarowa dobre i cenne wygrane przeplatają z porażkami, które na początku rundy ponieśli z zespołami notowanymi wyżej. Ostatnie tygodnie to seria dwóch wygranych, zatartych jednak potem niespodziewaną porażką z Wilgą Garwolin 0:3, czy z wspomnianą wcześniej Marcovią aż 0:4. Jeśli to większa zadyszka po dobrym starcie, to mamy nadzieję jeszcze trochę z niej skorzystać.
Jedno jest pewne. Szykuje nam się spotkanie, jakiego dawno nie było, bowiem nasze dwa ostatnie starcia, 26 lipca 2025 (2:2) i 21 lutego 2024 (1:0 dla Błonianki) były jedynie meczami towarzyskimi. Ostatnie mecze o stawkę tych drużyn miały miejsce w 2004 i 2005 roku w ramach rozgrywek VI ligi. Pierwsze spotkanie w 13. kolejce Błonianka wygrała 2:1, natomiast w rundzie rewanżowej w 28. kolejce Ożarowianka nie dała nam szans, wygrywając 3:1.