Czas na poważny sprawdzian formy. Już jutro do Błonia przyjedzie rozpędzony niczym japoński Shinkansen lider tabeli – Legionovia Legionowo.
Nie dać się złamać
Błonianka ponownie wróciła na zwycięską ścieżkę, jednak w tej kolejce przyjdzie się nam zmierzyć z wysoko notowanym rywalem. Kolokwialnie mówiąc, Legionovia jest naprawdę w gazie i, co pokazuje tabela, nie odpuszcza nawet na wyjazdach. My po nieznacznej porażce z Mazovią postawiliśmy kolejny ważny krok w walce o jak najlepsze miejsce w tabeli, wygrywając derby powiatu z Ożarowianką. Teraz jednak, mimo atutu własnego boiska, zadanie będzie dużo trudniejsze. Na szczęście udowodniliśmy już nie raz, że bardzo lubimy wyzwania.
Jak na lidera przystało
Legionovia przeżywa swego rodzaju renesans. Po ubiegłym sezonie, który skończyła w środku tabeli, teraz prezentuje się niemal bezbłędnie. Podopieczni Patryka Drewnowskiego od sześciu spotkań są niepokonani. Stracili w nich tylko siedem bramek. Tylko? Tak, ponieważ zdobyli ich aż 24. To tylko kolejne dowody na to, że rozpędzona legionowska machina nie bierze jeńców. Podczas tej serii pokonali choćby 3:0 MKS Przasnysz czy 2:1 Hutnika Warszawa.
Ostatnie spotkanie
Co prawda mierzyliśmy się z Legionovią w sparingu, lecz ten mecz nie był z kategorii tych do zapamiętania. Nasze ostatnie starcie w lidze miało miejsce 30 kwietnia, przed długim majowym weekendem. Błonianka wygrała ten mecz po golu niezawodnego Darka Zjawińskiego. Były to dla nas bardzo ważne 3 punkty, które finalnie pomogły utrzymać się lidze na następny sezon.