Według pomarańczowej strony tego starcia miał to być mecz sezonu. Okazało się jednak, że obie drużyny czeka jeszcze kilka tej wagi spotkań. Remis Błonianki z Tygrysem Huta Mińska sprawia, że rozstrzygnięcia w kwestii utrzymania w 4. lidze są wciąż daleko.

Bezpośrednie starcie pretendentów do utrzymania
Przyznać należy, że środowy mecz mógł faktycznie zmienić układ sił w tabeli. My mieliśmy okazję do wjazdu na autostradę do utrzymania, czyli wyraźne odskoczenie od Tygrysa oraz wyprzedzenie MKS-u Piaseczno. Pomarańczowo-czarni stanęli za to przed szansą zrównania się z nami punktowo. Ani jedno ani drugie się jednak mnie wydarzyło, a w tabeli zachowaliśmy swego rodzaju status quo, przynajmniej pod względem tej bezpośredniej rywalizacji.
Z plusów: zdobyty punkt pozwolił nam dogonić wspomniany wcześniej zespół z Piaseczna, który przegrał wczoraj w Troszynie. Z minusów: do walki o ligowy byt włączyła się Józefovia, która po kolejnym zwycięstwie traci do Błonianki już tylko cztery punkty. Pikanterii dodaje fakt, że już niedługo, bo 17 maja, zmierzymy się na wyjeździe właśnie z będącą w dobrej formie “Józą”.
Cios za cios
Przechodząc już do samego spotkania, widać było wyraźnie, o co grają oba zespoły. Nie było odstawiania nogi, a każdy wyprowadzony cios spotykał się z odwetem ze strony przeciwnej. Błonianka trzykrotnie wychodziła na prowadzenie, ale gospodarze z Huty Mińskiej na każde nasze trafienie potrafili skutecznie odpowiedzieć. Najbardziej szkoda ostatniego gola, straconego po dłuższym okresie dobrej gry. W 87. minucie w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się były zawodnik Błonianki Adam Niemyjski, który na ostatniej prostej wybił nam z głowy zwycięstwo.
Jak podkreślał po meczu trener Pulkowski, było to starcie dwóch zaangażowanych, solidnych ekip. Na indywidualne wyróżnienia zasługują z pewnością Kacper Rogoziński, autor pięknej bramki i dwóch asyst, oraz Szymon Śmieciński, który oprócz trafienia zaliczył wiele udanych rajdów prawym skrzydłem. Dobrze wyglądał nasz harujący środek pola w postaci Patryka Kostyka i Igora Tomaszewskiego. Docenić trzeba także bramkarza Kamila Zapytowskiego, który kilka razy wyciągał nasz zespół z tarapatów. Jeśli chodzi o Tygrysa Huta Mińska, kluczowymi zawodnikami byli z pewnością napastnik Sebastian Kaczyński, królujący w pojedynkach powietrznych, oraz skrzydłowy Jan Wojtasik, który napytał sporo biedy bocznym defensorom Błonianki.
Remis w Hucie Mińskiej nie jest ani wynikiem, z którego należy się przesadnie cieszyć, ani rezultatem, który powinien bardzo martwić. Wciąż mamy wszystko w swoich rękach, wciąż pozycja do ataku jest dość korzystna. Zresztą tak jak majowy terminarz. Najbliższe domowe spotkanie z Talentem Warszawa pokaże, czy faktycznie jesteśmy na dobrej drodze do utrzymania. Ale o nim przeczytacie już w kolejnych tekstach na naszej stronie!
7 maja 2025, Huta Mińska
Tygrys Huta Mińska 3:3 Błonianka Błonie
Bramki: 33′ Hulidov, 52′ Kaczyński, 87′ Niemyjski – 27′ Chojnowski, 43′ Rogoziński, 62′ Śmieciński
Skład Błonianki: Zapytowski – Tyszka, Hrytsiuk, Gala, Chojnowski – Tomaszewski, Kostyk (86′ Pulkowski), Kamiński (60′ Niezgoda) – Śmieciński (82′ Falecki), Zjawiński (60′ Szatas), Rogoziński (65′ Matwiejczuk)