Czy faktycznie był to tak trudny sprawdzian, jak trąbiliśmy o tym w tekstach przedmeczowych? Zdecydowanie nie. Błonianka pokazała, co to znaczy walczyć jeden za drugiego i tym sposobem odniosła największy jak dotąd sukces w tej rundzie. Pokonujemy lidera, który był ostatnio w wybornej formie.

…choć niezbyt wiele to zapowiadało
Mecz rozpoczął się dosyć spokojnie. Obie drużyny skupiły się na walce w środku pola i na tym przebiegły pierwsze minuty spotkania, choć przewaga leżała po naszej stronie. Około kwadrans po pierwszym gwizdku Błonianka miała rzut rożny, po którym piłka trafiła w rękę jednego z graczy gości, jednak umknęło to uwadze sędziów. Później z każdą kolejną minutą do głosu zaczęła dochodzić Legionovia. I tak przez ostatnie 15 minut do końca pierwszej połowy to oni stworzyli kilka sytuacji, które jednak nie były dużym zagrożeniem dla Kamila Zapytowskiego.
Zmiana o 180°
Magia rozpoczęła się w drugich czterdziestu pięciu minutach. Już niecały kwadrans po ich rozpoczęciu Illia Zaporozhchenko dograł idealną piłkę na głowę Olgierda Wełny, a ten zdobył swojego trzeciego gola w tym sezonie dla Błonianki. Radość i euforia na stadionie. Fakt był taki, że goście nie wyglądali tego dnia jak lider tabeli, ale my też bardzo długo nie mogliśmy stworzyć sobie dogodnej sytuacji na strzelenie bramki. Potem zaczęliśmy szanować piłkę, by nie nadziać się na kontrę rywala. Gracze z Legionowa mieli co prawda kilka dobrych sytuacji z rzutów rożnych, lecz Kamil pozostawał z czystym kontem.
Skapitulował dopiero w 85. minucie… bramkarz rywali, bo Illia, który niespełna pół godziny temu dał doskonała asystę, postanowił pójść po tytuł zawodnika meczu, strzelając gola na 2:0 i upewniając nas, że lider na pewno tego dnia zostanie pokonany. Mimo sześciu minut doliczonych przez arbitra, nie zobaczyliśmy już bramek w doliczonym czasie. Zdobywamy bardzo ważne dla nas trzy punkty i ponownie zaczynamy budować swoją serię zwycięstw, przerywając imponującą passę przeciwnika. Brawo, Drużyna!!!
Z okazji święta gramy trochę wcześniej
Następna kolejna zaplanowana jest na niedzielę 2 listopada. Błonianka jednak zagra swoje wyjazdowe spotkanie z Łomiankami w piątek 31 października o wyjątkowej jak na ten dzień – 13:00. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc w następnym meczu z pewnością zawalczymy o kolejny komplet punktów.S
25 października 2025, Błonie
Błonianka Błonie 2:0 Legionovia Legionowo
Bramka: 58′ Wełna, 85′ Zaporozhchenko
Skład Błonianki: Zapytowski – Gap, Mężyk, Woronowicz, Charniauski, Kostyk – Niezgoda, Podolski, Zaporozhchenko – Śmieciński, Wełna