Zdarzyło się coś, do czego nie chcieliśmy dopuścić. Błonianka do dwóch ostatnich kolejek rundy jesiennej, w których zmierzy się z zespołami z czołówki ligi, przystępuje z pozycji zdecydowanego underdoga, plasującego się w strefie spadkowej. Rozsądek podpowiada, że o punkty będzie niezwykle trudno, ale jak wskazuje znane powiedzenie – nigdy nie mów nigdy.
- Mazovia zajmuje trzecie miejsce w tabeli, Błonianka… trzecie od końca.
- Zespół z Mińska Mazowieckiego w tym sezonie doznał zaledwie jednej porażki.
- Błonianka ponownie spróbuje przerwać trwającą ponad dwa miesiące serię meczów bez zwycięstwa.
Znaleźć wyrwę w murze
O tym, że w sobotę 16 listopada czeka nas prawdziwe wyzwanie, świadczą ligowe liczby Mazovii. 11 zwycięstw, 3 remisy i tylko 1 porażka. Ostatnia wysoka wygrana nad Hutnikiem Warszawa. 41 goli strzelonych i zaledwie 12 straconych, co stanowi drugi najlepszy defensywny wynik w lidze. Przewrotnie można stwierdzić, że jednym z niewielu problemów mińszczan tej jesieni jest lider z Ząbek, do którego tracą już 9 punktów w tabeli i z którym ponieśli wspomnianą jedyną porażkę.
Siła zespołu z Mińska nie dziwi, kiedy patrzymy na jego kadrę. Mazovia jest naszpikowana byłymi zawodnikami klubów ekstraklasowych. Nazwiska takie jak Maciej Jankowski, Michał Janota, Michał Masłowski czy Konrad Wrzesiński są znane większości kibiców polskiej piłki klubowej. Nie należy jednak zapominać o innych piłkarzach. 17-letni Adrian Gilant szturmem podbił czwartoligowe boiska i zdążył już zgarnąć nagrodę dla najlepszego zawodnika kolejki wg redakcji RCS Livestream. Z kolei Patryk Zych, wcześniej zawodnik Ząbkovii czy MKS-u Piaseczno, jest aktualnie najlepszym strzelcem drużyny i wyprzedza wspomnianego wyżej Jankowskiego o jedno trafienie (Zych – 12 goli w Syty Król 4. Lidze, Jankowski – 11).
W czym możemy więc upatrywać swoich szans? Po pierwsze w tym, że dotychczasowe mecze z czołówką wyglądały przyzwoicie. Najbliżej zdobycia punktów byliśmy z pewnością w Troszynie, a meczu z Hutnikiem również nie umieścilibyśmy w gronie tych najsłabszych w naszym wykonaniu. Po drugie, w błysku geniuszu Dariusza Zjawińskiego, który wielokrotnie zdążył już udowodnić w barwach Błonianki, że prawą nogą może wiązać krawaty, a i głowę ma nie od parady. I po trzecie, w zmianie mentalności. Mecze pod presją zwycięstw już za nami. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie bierze 6 punktów do końca rundy jako pewnik. Biorąc pod uwagę tabelę – musimy, jednak biorąc pod uwagę przeciwników – możemy. I to paradoksalnie może stać się naszym atutem.
Transmisję meczu Mazovia – Błonianka będziecie mogli śledzić na kanale RCS Livestream. Początek spotkania o godz. 13:00.