Na trzy mecze przed końcem rundy jesiennej Błonianka na cito potrzebuje zwycięstw i punktów. Kolejna szansa na ich zdobycie już w najbliższą sobotę, kiedy zmierzymy się z ostatnim z tegorocznych beniaminków – MKS-em Przasnysz.
- Błonianka po 14. kolejce Syty Król 4. Ligi ma na koncie 12 punktów i znajduje się tuż nad strefą spadkową.
- W wypadku wygranej zrównamy się punktami z najbliższym rywalem.
- W tym sezonie nasz bilans z beniaminkami to jedno zwycięstwo i dwa remisy (bramki 6:2).
Na musiku
Biorąc pod uwagę trzech ostatnich przeciwników, z którymi Błonianka zagra jeszcze tej jesieni (kolejno MKS Przasnysz, Mazovia Mińsk Mazowiecki oraz KTS Weszło), sobotni mecz jawi się jako najlepsza okazja do zdobycia kompletu punktów. Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Zespół z Przasnysza niejednemu rywalowi zdążył już napsuć krwi, choć warto zauważyć, że po świetnym początku sezonu forma niebiesko-białych znacznie osłabła.
Sprzyjający sierpniowy terminarz pozwolił MKS-owi na mocne wejście do Syty Król 4. Ligi. Nasz następny przeciwnik w pierwszych trzech kolejkach zdobył maksymalną liczbę punktów za sprawą zwycięstw nad Tygrysem Huta Mińska, Talentem Warszawa i Józefovią Józefów. Początkowy entuzjazm został jednak przygaszony w drugiej części rundy. Drużyna z Przasnysza z ostatnich 11 spotkań zdołała wygrać tylko jedno (z Pilicą Białobrzegi), choć punkty udało się też urwać takim drużynom, jak Mazovia, Ursus czy Mszczonowianka. Warto zauważyć, że bolączką MKS-u jest skuteczność w ataku. W ciągu 14 rozegranych dotychczas kolejek niebiesko-biali strzelili zaledwie 13 goli (Błonianka ma ich na koncie 24), z czego aż 7 w pierwszych trzech kolejkach. Od początku października beniaminek znalazł drogę do siatki rywali jedynie 2 razy. Lepiej zespół z Przasnysza prezentuje się za to po drugiej stronie boiska. Jego ważnym ogniwem jest bramkarz Michał Subczyński, który w tym sezonie zaliczył już 4 czyste konta.
9 listopada w Ożarowie Mazowieckim obejrzymy zatem pojedynek dwóch ekip, które mają coś do udowodnienia zarówno sobie, jak i swoim kibicom. MKS Przasnysz będzie chciał pokazać, że nieprzypadkowo znalazł się w gronie drużyn czwartoligowych. My natomiast musimy udowodnić, że obecna pozycja w tabeli jest tylko nieprzyjemnym wypadkiem przy pracy.