Jeden mecz lub jak kto woli 90 minut. Tyle pozostało nam, by w tym najmniejszym, lecz dla nas w tym momencie najważniejszym stopniu poprawić naszą obecną pozycję w tabeli. Wszystkie ręce (i nogi) na pokład i do broni!

Ostatnia deska ratunku
Sytuacja, w której się obecnie znajdujemy, nie rysuje się w zbyt kolorowych barwach. Przez samą rundę wiosenną, a nawet tylko jej drugą część mieliśmy kilka naprawdę idealnych sytuacji, by wydostać się ze strefy spadkowej oraz patrzeć ze spokojem i zapasem kilku punktów na rozwój wydarzeń. Niestety każdy kolejny mecz i kolejne tracone punkty utrudniały końcowe powodzenie tejże misji. I dziś niestety nie ma już marginesu błędu. W ostatniej kolejce sezonu 2024/2025 przyjdzie nam się zmierzyć z zespołem, który przez długi czas był wymieniany jako jeden z faworytów do walki o awans szczebel wyżej. Finalnie na jeden mecz przed końcem są delikatnie za podium, jednak od dłuższego czasu bez realnych szans nawet na baraże. Niech to jednak nas nie zwiedzie. Doskonale wiemy, iż Weszło jest dla nas strasznie niewygodnym rywalem. W poprzednim sezonie nie byliśmy nawet blisko, by osiągnąć z nimi remis. Mimo tego zdajemy sobie sprawę z wagi tego spotkania i mamy nadzieję, że w naszej drużynie nastąpi przełamanie i uda nam się powalczyć o pełną pulę.
Po prostu zagrać
Zespół z Warszawy ma po prostu jedno zadanie. Zagrać to spotkanie. Drużyna KTS-u już od dawna nie liczy się w walce nawet o baraże, co nie umknęło uwadze kibiców, którzy mimo to na każdym meczu licznie wspierają swoich piłkarzy. Tak z pewnością będzie też jutro. W końcu jest to ostatni mecz, po którym czeka nas ponad miesiąc przerwy od ligowych zmagań. Równocześnie w Piasecznie będzie rozgrywało się spotkanie pomiędzy miejscowym MKS-em a Hutnikiem Warszawa, który sąsiaduje z KTS-em Weszło w tabeli. Te dwa starcia o podobnych profilach będą najbardziej elektryzować kibiców z Błonia i Piaseczna. Mimo, iż w ostatniej serii rozstrzygnie sprawa mistrzostwa i obsadzenia barażów, to my będziemy nerwowo zaglądać na zmagania przy ulicy 1 Maja 16, licząc przy tym na pozytywne zakończenie zmagań przy Marymonckiej.
Poprzednie spotkanie
Nasz poprzedni mecz z Weszło miał miejsce 23 listopada 2024 roku. Na stadionie miejskim w Ożarowie rozegraliśmy dobrą pierwszą połowę. Gdy już myśleliśmy, że zejdziemy do szatni z bezbramkowym remisem, w 40. minucie wynik meczu otworzył Ishmael Baidoo. W drugiej połowie postanowiliśmy poszukać swoich szans, wiedząc, iż wynik nie był dla nas taki zły. Niestety nasze otwarcie spowodowało luki w szeregach obronnych, które wykorzystał Fabien Luvale. Błonianka doszła do słowa dopiero na minutę przed końcem podstawowego czasu gry, gdy nasz były pomocnik Dominik Zajkowski strzelił gola na 2:1. W w tym meczu padł jeszcze jeden gol… choć niestety dla KTS-u autorstwa Kacpra Kalisza. Tym sposobem mimo prób to rywal przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę.